Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, dotyczące zaostrzenia uchwały antyaborcyjnej uruchomiło lawinę protestów. Rzesza „mocno zdenerwowanych” kobiet wyszła na ulicę. W szeregach pojawili się też mężczyźni, gotowi iść ramię w ramię ze swoimi partnerkami lub w imieniu swoich wnuczek, walczyć w arcyważnej sprawie. Zaczęło się od żądania przywrócenia prawa wyboru w przypadku aborcji płodu, u którego wykryto wady letalne. Tzw. aborcja z przesłanek eugenicznych.